Chciałbym aby było inaczej ale prawda jest taka, że zazwyczaj nowe metody leczenia, czy zupełnie nowe technologie medyczne pojawiają się bardzo rzadko. Wynika to z dużych kosztów opracowania/wytworzenia (development), testowania i później rejestracji, w dość rozbudowanej procedurze. Nowości takie jednak czasami zupełnie zmieniają podejście do leczenia wybranych chorób.
Przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) powoduje przewlekłe zwężenie światła dróg oddechowych, co utrudnia przepływ powietrza przez płuca. Zwiększa się opór oddechowy. Chory ma problem głównie z wydychaniem powietrza, a w niektórych przypadkach także z wdechem. chorobie często towarzyszy uczucie duszności, kaszel (najczęściej poranny). W zaawansowanym stadium choroby saturacja krwi obniża się do tego stopnia, że konieczne jest zastosowanie tlenu lub wentylacji mechanicznej. POChP jest chorobą nieuleczalną i czasami śmiertelną. Jedyne co możemy robić, to tak na prawdę ograniczać objawy i podwyższać komfort życia chorych. W Polsce na tą chorobę choruje nawet 2 miliony osób, a każdego roki 15 tysięcy z nich umiera.
Wentylacja mechaniczna stosowana w zaawansowanym stadium choroby pomaga oddychać rozszerzając światło dróg oddechowych, podobnie jak to się dzieje w przypadku terapii CPAP, oraz dodatkowo zmniejsza wysiłek oddechowy i kontroluje parametry wentylacji (w szczególności objętość oddechową). W praktyce zazwyczaj stosujemy zaawansowane aparaty typu AVAPS. Wentylacja taka jednak jest bardzo trudna ponieważ często występuje zjawisko "pułapki powietrznej" (rozedma) przez którą pacjent wdycha więcej powietrza niż jest w stanie wydychać, a powietrze zalega w płucach ograniczając efektywną powierzchnię wymiany gazowej. To wszystko powoduje, że objętość powietrza która powinna być wtłaczana do płuc jest nie tylko bardzo trudna do oznaczenia, ale może także w dużym stopniu zmieniać się w czasie, np. ze względu na pozycje spania. Błędne wyznaczenie objętości oddechowej może dla takiej osoby być bardzo niebezpieczne i dodatkowo uszkodzić i tak mocno nadwyrężone płuca. Gdyby tego było mało, dynamicznie zmienia się także wskaźnik ograniczenia przepływu wydechowego (EFL), który jest krytyczny jeżeli chodzi o ciśnienie niezbędne w terapii.
Lekarzom i oczywiście chorym przychodzi z pomocą najnowsza technologia stworzona przez firmę Philips. Informacja o zupełnie nowym urządzeniu nazwanym BiPAP A40 EFL została znaleziona na Irackiej, oficjalnej
stronie internetowej Philipsa ale urządzenie nie miało jeszcze światowej premiery. Mogę się tylko domyślać, że na tamtym rynku testują klinicznie tą technologię... albo pracownik odpowiedzialny za tą stronę niechcący dopuścił się wycieku tych informacji.
Zgodnie z opisem producenta technologia ta służy w pierwszej kolejności diagnostyce. Pozwoli bardzo szybko, bezinwazyjnie i precyzyjnie wykryć nawet wczesne stadium PoCHP (poprzez zaburzony wskaźnik EFL). Idealnie nadaje się do badań przesiewowych. Domyślam się także, że urządzenie to będzie doskonałym narzędziem do miareczkowania pacjentów z podniesionym EFL oraz hiperkapnią. Wyniki uzyskane na tym urządzeniu, można następnie zastosować w bardziej prostych (i tańszych) urządzeniach stosowanych do wentylacji pacjentów z POChP, w szczególności AVAPS.
Oczywiście aparat może służyć także do długoterminowej terapii w szpitalu oraz w domu... i prawdopodobnie długo nie zobaczymy nic lepszego dla POChP'owca. Według mnie jest to przełom na miarę opracowania algorytmu AutoCPAP. Zresztą to przecież również rewolucja jest nie tyle w urządzeniu co w zastosowanym algorytmie, który jest bardziej zaawansowanym odpowiednikiem AutoCPAP dla osób z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Podobnie jak było z AutoCPAP pozwoli ona szybciej i precyzyjniej diagnozować, a później zapewni bardziej efektywną, bezpieczniejszą i zapewne też komfortową terapię. To jest prawdziwa rewolucja! A CPAPblog informuje o tym jako pierwszy i to nie wiem czy nawet na świecie. :-)
Brak komentarzy: