Z czym na wakacje? Porównanie HDM Z1 i ResMed AirMini
Resmed AirMini i HDM Z1. Zastanawiałem się dłuższy czas, czy zestawiać oba te urządzenia w jednym teście. Obawiam się troszkę zarzutów, że to będzie pojedynek Dawida z Goliatem, w którym zwycięzca jest z góry znany. Z jednej strony mamy urządzenie będące na rynku już od 6 lat i stworzone przez niewielki szwedzki start-up, a z drugiej zaledwie 2 letni CPAP od lidera rynkowego. Koniec końców jednak uznałem, że wspólny test będzie dużo ciekawszy dla czytelników i pozwoli mi lepiej zaprezentować wady i zalety każdej z maszyn.
HDM objawił się na rynku jako innowacyjny start-up , który w listopadzie 2013 r. wypuścił Z1, w tym czasie najmniejszą i najlżejszą maszynę CPAP na świecie. W 2014 HDM został połączony z firma Breas Medical. Breas został założony w Göteborgu w Szwecji w 1991 r. Został następnie przejęty przez GE Healthcare w 2008 r. Znany jest głównie z wentylatorów Vivo. Za połączeniem HDM i Breas w 2014 stał prywatny fundusz inwestycyjny PBM. Koniec końców mamy więc do czynienia z dość egzotyczną mieszanką. Szwecja, nieduża innowacyjna firma z zaledwie jednym produktem i uznany producent sprzętu medycznego.
Kalifornijski (choć z korzeniami w dalekiej Australii) ResMed obecny jest na rynku juś od dobrych 25 lat i obok Philips'a (Respironics) pozostaje liderem rynkowym pod względem wielkości sprzedaży ale także innowacji w leczeniu bezdechu sennego. To potężna korporacja zatrudniająca dzisiaj ponad 6 tysięcy pracowników w 100 krajach. AirMini to ich najmłodsze dziecko w ofercie- został wprowadzony na rynek w 2017 roku.
PARAMETRY TECHNICZNE
Urządzenia są podobnych rozmiarów |
Wkładka HumidiX, w tle nawilżacz z Z1 |
PIERWSZE WRAŻENIE
W przypadku AirMini człowiek od razu czuje, że trzyma w rękach urządzenie segmentu premium. Plastiki są twarde, miłe w dotyku i na prawdę wysokiej jakości. Widać dużą uwagę zwróconą na szczegóły takie jak podświetlone logo, zasilacz czy podłączenie rury. Wszystko jest dopracowane w najmniejszym szczególe. Nawet to co znajdziemy schowane pod klapką filtra. To na prawdę cieszy oko i uzasadnia cenę urządzenia.
Z1 jest wykonany po prostu przyzwoicie. Nie ma już niestety takiej dużej dbałości o szczegóły i samo urządzenie nie wygląda zbyt nowocześnie. Plastiki nie są tak dobrze wykończone, chociaż nie wyglądają też źle. Rzecz do której się przyczepie są kiepskiej jakości, trzeszczące klawisze o małym skoku. Sprawiają trochę wrażenie, że mogą się w każdej chwili zepsuć… ale wszystko działa bez zarzutu. Przyzwoite wykończenie wcale jednak nie oznacza "tandetne", poz tymi klawiszami wszystko wygląda na prawdę solidnie.
Zarówno Air Mini jak i Z1 wyposażone są w podstawowe filtry "z fizeliny". W przypadku Z1 filtr jest na prawdę duży, dzięki czemu powinien służyć dłużej i mniej ograniczać przepływy (w zestawie mamy tutaj także zapas). Akcesoria w obu zestawach są bardzo podobne: zasilacz (mniejszy ten od ResMed), rura (dłuższa w ResMed), nawilżacz i torebka do transportu. W Z1 musimy dodatkowo stosować specjalną złączkę aby podłączyć rurę. Coś czuje, że ten element łatwo można zgubić gdzieś w podróży. Co ciekawe, HDM daje nam też kabelek USB, którym można samemu zaktualizować urządzenie. To może być przydatne.
Ocena:
AirMini 10/10
Z1 6/10
KOMFORT OBSŁUGI
Omówienie ekranu Z1 |
AirMini na obudowie ma tylko wyłącznik i przycisk do parowania bluetooth. Urządzena nie sposób więc ustawić bez telefonu. Nie ma tu wyświetlacza. Początkowo byłem sceptyczny do takiego rozwiązania. ResMed szybko mnie jednak kupił łatwością parowania i intuicyjnością obsługi. Już po kilku chwilach absolutnie nie tęskniłem do sterowania z poziomu aparatu. Dodatkowo tutaj codzienne użytkowanie może być całkowicie bezwzrokowe dzięki opcji auto start/stop, więc urządzenie mogło by w zasadzie nie mieć żadnych klawiszy. Właśnie tak to powinno wyglądać!
Złączka do maski w AirMini |
Złączka rury w Z1 |
Ocena:
AirMini 7/10
Z1 4/10
APLIKACJA I KOMUNIKACJA
Oba urządzenia wyposażone są w moduł komunikacji bluetooth do połączenia ze smartfonem. W obu parowanie z telefonem jest bardzo proste i wszystko działa na prawdę dobrze.
Aplikacja Z1 |
Aplikacja AirMini |
Aplikacja AirMini wzorowana jest na interfejsie doskonale znanym wszystkim użytkownikom innych urządzeń ResMed: myAir. Wszystko jest proste, przejrzyste i bardzo intuicyjne. Nie sposób się do czegokolwiek przyczepić.
W żadnym z urządzeń przenośnych nie ma wbudowanej karty pamięci, zapomnijcie więc o analizie wyników w Sleepyhead/ OSCAR.
Ocena:
AirMini 10/10
Z1 7/10 (zaktualizujcie tą aplikację!)
DZIAŁANIE ALGORYTMU
Tu jest wszystko! |
Algorytmu Z1 byłem bardzo ciekaw i dlatego poprosiłem dystrybutora o szczegółowe informacje na ten temat. Producent przesłał mi prezentacje omawiającą zastosowany algorytm i pomimo tego, że nie jest on może tak wyrafinowany jak w bardziej zaawansowanych urządzeniach, to sama logika i szybkość działania są bardzo OK. Doceniam też otwartość producenta- skoro potrafi rozmawiać o swoich algorytmach, to znaczy, że nie ma powodów do wstydu. Urządzenie co prawda nie potrafi niestety rozróżnić bezdechów centralnych, więc nie jest zalecane osobom z bezdechem mieszanym… ale takich osób jest niewiele. Przy bezdechu obturacyjnym nie mam zastrzeżeń do działania tego urządzenia.
Algorytm wykrywający bezdechy to jedno. Funkcje dodatkowe to inna sprawa. W Z1 w sposób ręczny należy skorygować wartość objętości oddechowej. Śmieszy mnie trochę fakt, że marketingowcy z HDM nadali temu dobrze brzmiącą nazwę i sprzedają to jako zaletę. Pisałem już wcześniej, że mam spore obawy co do działania mechanizmu kompensacji wycieków (w AirMini będzie podobnie… ale oni rozwiązali ten problem w inny sposób).
Największym problemem w Z1 dla mnie jest brak ulgi wydechowej. Niestety przy ciśnieniach z jakich korzystam i po przyzwyczajeniu do BiPAP po prostu nie byłem w stanie korzystać z Z1. Wysiłek oddechowy przy wydechu jest dla mnie zbyt duży, a komfort terapii nieakceptowalny. Ale nie postrzegałbym tego jako coś dyskwalifikującego urządzenie- wiele osób nie ma z tym problemu albo z różnych powodów (także medycznych) nie korzystają z ulgi (EPR). Przy niższych ciśnieniach problem jest też zdecydowanie mniejszy.
Ocena:
AirMini 10/10
Z1 4/10
MOBILNOŚĆ
Z parametrów wynika, że oba urządzenia są bardzo podobnej wielkości. ResMed jest nieco bardziej kompaktowy, a sam zestaw składa się z mniejszej ilości części. Doceniam też bardziej kompaktowy zasilacz, z praktycznym "nie plączącym się" kabelkiem. Ten w Z1 jest większy i przypomina bardziej te znane np. z laptopów. Zaletą może być to, że tu awaryjnie łatwiej będzie nam znaleźć zasilacz zapasowy. ResMed postawił na swój własny standard wtyczki, przypominającej nieco złącze USB. Swoją drogą szkoda, że nikt nie zdecydował się postawić na coraz popularniejszy standard USB-C. Wtedy zawsze można by wykorzystać zamiennie zasilacz z komputera i zmniejszyć tym samym objętość bagażu.
Zasilacz ResMed |
Zasilacz Z1 |
Z1 zdecydowanie wygrywa faktem posiadania dedykowanej baterii PowerShell. Bardzo mi się podoba ten dodatek nie tylko od strony funkcjonalne ale i wykonania. To sprawia, że w kategorii mobilności Z1 wygrywa nasz pojedynek.
Oba urządzenia są dopuszczone do stosowania w samolocie. Posiadają też automatyczną kompensacje ciśnienia otoczenia.
Oba urządzenia są dopuszczone do stosowania w samolocie. Posiadają też automatyczną kompensacje ciśnienia otoczenia.
Ocena:
AirMini 7/10
Z1 9/10
PODSUMOWANIE
Bądźmy uczciwi: było wiadomo, że Z1 nie mógł wygrać tego pojedynku. Mimo tego uważam, że jego twórcy wykonali kawał dobrej roboty. Nie wiem czy można było to zrobić lepiej, zaczynając projektowanie takiego urządzenia praktycznie od zera. Finalna ocena jak zobaczycie jest całkiem wysoka. Należy też pamiętać, że urządzenia te skierowane są do nieco innych użytkowników, odpowiadają na inne potrzeby.
Na rynku (choć chyba jeszcze nie w Polsce) jest też dostępna już nowa wersja Z2, w której wyeliminowano podobno większość wskazanych przeze mnie braków w Z1. Według deklaracji producenta Z2 może działać na baterii do 3 nocy. To jest fantastyczny wynik i w tej kategorii po prostu nie ma konkurencji!
Komu polecił bym Z1? Na pewno jest to świetny kompan na piknik, pod namiot, na żaglówkę i inne sytuacje wymagające stosowania baterii. Wiem, że niektóre osoby chciały by mieć też urządzenie zapasowe w przypadku np. awarii prądu. Tutaj również Z1 może się dobrze sprawdzić dzięki niezależnemu zasilaniu. Nie polecam Z1 osobom z bezdechem typu mieszanego i tym, którzy są przyzwyczajeni do ulgi wydechowej na wyższych ciśnieniach. Nie polecam też Z1 jako pierwszego (i jedynego) urządzenia CPAP. Kupujcie go tylko w zestawie z baterią!
AirMini to według mnie świetny wybór na delegacje, weekendowe wypady do miasta, czy dłuższy urlop w ośrodku wczasowym. Korzystając na codzień z AirSense nie poczujecie specjalnej różnicy w komforcie i efektywności terapii, o ile tylko pasuje Wam maska możliwa do zastosowania w tej maszynie. Wiem, że sporo osób korzysta też z AirMini na codzień, ceniąc sobie jego praktyczność i kompaktowość. Sam bym tego nie zalecał... ale też absolutnie to rozumiem.
Na rynku (choć chyba jeszcze nie w Polsce) jest też dostępna już nowa wersja Z2, w której wyeliminowano podobno większość wskazanych przeze mnie braków w Z1. Według deklaracji producenta Z2 może działać na baterii do 3 nocy. To jest fantastyczny wynik i w tej kategorii po prostu nie ma konkurencji!
Komu polecił bym Z1? Na pewno jest to świetny kompan na piknik, pod namiot, na żaglówkę i inne sytuacje wymagające stosowania baterii. Wiem, że niektóre osoby chciały by mieć też urządzenie zapasowe w przypadku np. awarii prądu. Tutaj również Z1 może się dobrze sprawdzić dzięki niezależnemu zasilaniu. Nie polecam Z1 osobom z bezdechem typu mieszanego i tym, którzy są przyzwyczajeni do ulgi wydechowej na wyższych ciśnieniach. Nie polecam też Z1 jako pierwszego (i jedynego) urządzenia CPAP. Kupujcie go tylko w zestawie z baterią!
AirMini to według mnie świetny wybór na delegacje, weekendowe wypady do miasta, czy dłuższy urlop w ośrodku wczasowym. Korzystając na codzień z AirSense nie poczujecie specjalnej różnicy w komforcie i efektywności terapii, o ile tylko pasuje Wam maska możliwa do zastosowania w tej maszynie. Wiem, że sporo osób korzysta też z AirMini na codzień, ceniąc sobie jego praktyczność i kompaktowość. Sam bym tego nie zalecał... ale też absolutnie to rozumiem.
WERDYKT:
Przeczytaj w jaki sposób przyznawana jest ta ocena.
Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj poprzednie artykuły na temat HDM Z1 oraz ResMed AirMini.
Brak komentarzy: