Jak sobie poradzić z podświadomym ściąganiem maski w nocy?
Znowu obudziłeś się rano bez maski na twarzy, chociaż nawet nie pamiętasz abyś ją ściągał? Zdarza się to sporej liczbie osób. Dzieje się to zupełnie podświadomie i dlatego niezmiernie cieżko z tym walczyć. A problem jest poważny, bo często prowadzi do całkowitego zaprzestania terapii.
Powód ściągania maski jest tak na prawdę dość prosty. Gdy czujemy dyskomfort nasz organizm podświadomie stara się usunąć źródło problemu, którym w tym przypadku jest maska CPAP. Reagować należy szybko, ponieważ takie odruchy łatwo wchodzą w nawyk i czym dłużej będziesz się zmagał z tym problemem, tym trudniej będzie się go pozbyć.
Oczywiście zawsze najlepiej jest problem wyeliminować u źródła i tak jest też w tym przypadku. Dlatego w pierwszej kolejności powinieneś zweryfikować czy maska jest dobrze dobrana i dopasowana do twojej twarzy. Jej noszenie nie może wiązać się z nawet najmniejszym dyskomfortem i występowaniem jakichkolwiek wycieków. Nie może być podrażnień czy "odcisków" na twarzy.
Maskę konieczne należy dobrze dopasować i wcale to nie jest prosta sprawa, ponieważ musi być ona maksymalnie luźna… ale równocześnie stabilna. Pomóc może też zakup specjalnej poduszki do spania w masce oraz zajęcie się umiejscowieniem węża. W ostateczności powinieneś rozważyć zamianę maski na inny model np. jedną z masek tzw. "minimalnego kontaktu" jak Resmed n20i albo Philips DreamWear.
Część z osób ma problem z uczciem klaustrofobii, gdy przebudzą się w nocy w masce. Może to wywoływać ataki paniki. Wtedy również warto rozważyć wymianę maski na mniejszy i zalecana jest terapią behawioralna. W ostateczności zalecane są też czasowo leki psychotropowe, które pomogą sobie poradzić z tym uczuciem i przyzwyczaić się do maski.
Dyskomfort nie zawsze musi wynikać z samej maski. Równie często chodzi o ustawienie nawilżacza albo zbyt wysokie ciśnienie. Ciśnienie może być zbyt duże ale także zbyt małe i tym samym powodujące duszność. Czasami lekarze zapominają też o włączeniu ulgi oddechowej, która zwiększa komfort przy wydechu. Maskę ściągamy wtedy w momencie kiedy terapia przestaje być dla nas komfortowa. Warto więc zweryfikować ustawienie naszej maszyny.
Gdy terapia jest komfortowa i nie ma w niej żadnych rozpoznanych problemów, to trzeba niestety sięgnąć po nieco bardziej drastyczne środki. Może nimi być ustawienie w naszym automacie alarmu wycieku, który nas przebudzi w momencie ściągnięcia maski. Koniecznie wyłączmy także funkcje automatycznego wyłączania maszyny. Innym praktykowanym rozwiązaniem jest stosowanie pasków lub nawet taśmy klejącej aby budzić się w momencie ściągania maski.
Dość kontrowersyjną ale niekiedy skuteczną terapią może być też czasowe zastosowanie środków nasennych, celem ułatwienia adaptacji do maski.
Dajcie proszę znać w komentarzu jeżeli się zmagacie z tym problemem albo podzielcie się swoimi doświadczeniami w tym jak wam się udało z nim poradzić.
Od kilku miesiecy sypiam z Airsense For Her i dosc czesto sciagam maske podczas snu. Po analizie danych z Oscara widze, ze zwykle robie to pol godziny po znaczacym wzroscie cisnienia w aparacie, ale w chwili, kiedy nie ma zadnych ograniczen przeplywu, a cisnienie spada do okolu 6, czyli cos w okolicach sredniego z nocy (przykladowo sciagam przy 6.30, gdy med ~6, 95% ~9, max ~10). Czasem pamietam, ze maska po prostu mi przeszkadzala, w sensie, ze draznil mnie kontakt z nia i z tej przyczyny ja zdjelam, zwykle jednak budze sie zdziwiona, ze znow udalo mi sie ja zdjac. Absolutnie nie radze sobie z tym problemem i nie znajduje na niego rozwiazania. Korzystam z wkladki podnosowej lub maski pelnotwarzowej, ale problem dotyczy obu w rownym stopniu - przy czym obie maski staram sie nakladac tak, by kontakt byl jak najdelikatniejszy, ale z zachowaniem prawidlowego przeplywu powietrza, czyli z jak najmniejszymi wyciekami (np med 0, 95% 3,5, max 9). Nie mam pomyslu, jak sobie z tym poradzic :). O ile przespie bez maski godzine czy dwie - nie odczuwam tego rano, jesli natomiast czas bez maski stanowi polowe snu, to przez caly dzien chodze dosc mocno nieprzytomna, zmeczona, w kiepskim nastroju i generalnie jestem do niczego
OdpowiedzUsuńKorzystam z aparatu CPAP nieco ponad dwa tygodnie. Maska pełnotwarzowa, aparat półautomat, ciśnienie 8,5. Podczas zakupu aparatu u przedstawiciela Philipsa próbowałem kilku masek: od DreamWear, przez Amara View, skończywszy na Amara Gel, która jako jedyna nie miała wycieków w czasie przymiarki. Po dwóch tygodniach użytkowania niestety zaczęła mi przeszkadzać. Albo muszę mocno naciągać paski, co powoduje, że odpinam je w nocy (dzisiaj rozpiąłem wszystkie rzepy i prawie zdemontowałem maskę w czasie snu), albo przy słabszym naciągnięciu pasków budzą mnie podmuchy powietrza z powodu nieszczelności, kilka lub kilkanaście razy w ciągu nocy. Dzisiaj kupiłem na próbę F30 firmy Resmed. Testowana na siedząco wydaje się lepsza. Zobaczymy, jak będzie w nocy.
OdpowiedzUsuńSzarpnąłem się też na poduszkę profilowaną, bo najchętniej zasypiam na boku, na własnej ręce pod głową, co niestety nijak nie współgra z maską na twarzy.
F30 to świetna i bardzo komfortowa maska. Trzymam kciuki!
UsuńPo pierwsze: dziękuję Panu, że Pan jest i dzieli Pan się swoją wiedzą. Używam CPAP od 3 m-cy, właśnie wgrałam sobie program Oscar i staram się rozszyfrować zawarte tam informacje. Przyznam, że gdyby nie wiedza podana nam - użytkownikom jak na talerzu, byłby potężny problem ze świadomym leczeniem bezdechu. Po drugie: temat nieświadomego ściągania maski przerobiłam osobiście, zaczęło to się zdarzać nagle, po miesiącu leczenia. Wypraktykowałam wiązanie sznurkiem wokół głowy i klejenie taśmą, bez skutku. Pomogło jedno: przemawianie sobie do rozumu przed snem. "Pamiętaj, nie wolno ściągać maski! To ci ratuje życie, to daje oddech. Jest ratunkiem i błogosławieństwem!" Daję słowo, pomogło! :) Należy zatem przebić się do podświadomości i zaprogramować sobie w głowie dobroczynne działanie CPAP. U mnie to okazało się najbardziej skuteczne. Minęły ponad 2 miesiące, maski już nie ściągam.
OdpowiedzUsuńJa od 2 lat walczę z maską i nic to nie daje. Nie jestem w stanie w niej spać. Już nie mam pomysłu... lekarz też....
OdpowiedzUsuń