CPAP na chrapanie?



Szacuje się, że o trzeci Polak chrapie w nocy. Połowa z nich ma także problemy z obturacyjnym bezdechem sennym. Jakie jest połączenie pomiędzy tymi chorobami?

Na początku warto sobie wyjaśnić, że chrapanie- wbrew temu co się powszechnie uważa- należy traktować jako chorobę. Przyczyny są tu identyczne jak przy bezdechu- obniżone napięcie mięśni gardła i podstawy języka, zwężenie dróg oddechowych. Dźwięki wydobywające się z naszego gardła są wynikiem drgania podniebienia i języczka. Chrapią nie tylko "panowie z brzuszkiem w średnim wieku" ale także kobiety i nawet dzieci (poświęcę na ten temat osobny artykuł).

Chrapanie to nie tylko problem jednej osoby ale zazwyczaj także partnera. Głośność chrapania może osiągnąć aż 90 decybeli. Jest to takie samo natężenie dźwięku co na środku bardzo ruchliwej ulicy. Dla porównania głośna muzyka czy samochodowe trąbienie to "tylko" 80 dB, a odkurzacz 60. Trudno sobie wyobrazić jak można spać w takich warunkach, więc pewnie nie jest przesadą, że chrapanie może być jedną z przyczyn rozpadu małżeństwa.

Jakie są przyczyny chrapania? Głównie anatomiczne oraz te związane z otyłością. Dodatkowo
chrapaniu sprzyja oddychanie przez usta (a więc wszystkie choroby ograniczające przepływ przez nos jak np. alergie) oraz pozycja snu na plecach. Chrapanie może pojawić się jako efekt przyjmowania używek (w szczególności alkoholu) i wielu leków (nasenne, uspokajające, przeciwbólowe).

Jakie jest powiązanie chrapania z bezdechem? Poza tym, że oba schorzenia występują zazwyczaj wspólnie (tzn. trudno znaleźć osobę z OBS i nie chrapiącą), to przede wszystkim chrapanie jest jednym z głównych czynników ryzyka dla bezdechu. Lekarze mówią, że to stan "chwilę przed bezdechem" i jest w tym dużo prawdy, ponieważ na prawdę nie wiele trzeba aby wibracje przerodziły się w przeszkodę blokująca oddech. Praktycznie każda chrapiąca osoba powinna przejść badanie polismonograficzne w kierunku bezdechu- ryzyko OBS dla niej wynosi co najmniej 50%.

Jak sobie radzić z chrapaniem? Na początek zapomnij o wszystkim co możesz kupić w aptece. Piszę to ja, jako właściciel apteki. Plasterki, spraye i tym podobne wynalazki pomogą jak umarłemu kadzidło. To nie ma prawa zadziałać! Podobnie jak wszelkiego rodzaju reklamowane w Internecie wkładki do nosa. Elektroniczne gadżety wybudzające przy chrapaniu powinny być zabronione, jako narzędzia tortur, a tabletki na chrapanie to już zwykłe oszustwo...

Czy nie istnieje coś, co może pomóc? Jedyne co mogę polecić, to dobra ortopedyczna poduszka. Nie ma gwarancji, że pomoże ale na pewno nie powinna zaszkodzić. W nielicznych przypadkach może też pomóc pasek zapobiegający otwieraniu ust w nocy. Ale to wszystko tylko środki pomocnicze. Nie oszukujmy się.

Medycyna nie jest jednak zupełnie bezsilna w walce z chrapaniem. Oferuje cała gamę mniej lub bardziej inwazyjnych zabiegów mających poprawić sztywność tkanek gardła (laser, koblacja. ostrzykiwanie, wzmacnianie implantami itd.). Ponieważ chrapanie nie jest zagrożeniem życia, raczej unika się stosowania poważniejszych technik typu UPPP. Większość z tych zabiegów niestety rozwiązuje problem tylko na jakiś czas. W przypadku potwierdzonego problemu ze zgryzem, pomocne może być jeszcze zastosowanie aparatu typu MAD.

Dopiero od jakiegoś czasu lekarze zdecydowali się na stosowanie przy chrapaniu terapii aparatami typu PAP (pozytywne ciśnienie w drogach oddechowych). Wcześniej ta terapia była zarezerwowana wyłącznie dla bezdechu. Bywa ona nieco kłopotliwa dla części osób, ale wciąż pozostaje najbardziej skuteczną metodą leczenia i niweluje chrapanie praktycznie w 100%, dodatkowo chroniąc nas przed bezdechami. Niestety bez wskazania bezdechu sennego aparat CPAP nie jest w Polsce refundowany i trzeba go więc kupić za gotówkę.

Co możemy zrobić sami? Przede wszystkim warto zacząć od zrzucenia nadmiernych kilogramów. To jedyna metoda mająca prawie stuprocentową skuteczność w zmniejszaniu chrapania. Czasami nawet do zera.  Drugą ważną rzeczą jest unikanie spania na plecach, na rzecz pozycji na boku. Niektórzy używają do tego niewielkich plecaków zakładanych na noc. Może pomóc także wspomniana już wcześnie poduszka. Koniecznie unikajmy przed snem używek i leków, które mogą powodować zmniejszenie napięcia mięśniowego. Dbajmy o higienę snu i dbajmy o jakość powietrza jakim oddychamy (w tym szczególnie o jego nawilżenie).

Warto pewnie zadać jeszcze pytanie: właściwie dlaczego należy leczyć chrapanie? Bynajmniej nie będą pisał o tym, że podziękuje nam za to partner, a czasami może nawet sąsiedzi. Nie chodzi o to, że lecząc chrapanie zapobiegamy wystąpieniu obturacyjnego bezdechu sennego. Głównym problemem jest to, że rujnuje ono nasz sen. Upośledza w szczególności fazę REM, ponieważ w niej następuje rozluźnienie mięśni całego ciała, w tym także tych w drogach oddechowych. Bez fazy REM następuje też problem z fazą głęboką NREM, co m.in. wpływa na upośledzenie funkcji poznawczych. problemy ze skupieniem uwagi, z pamięcią. Zaburzenia snu często prowadzą do depresji.

Jak zwykle zakończyć muszę kilkoma zdaniami specjalnie dla użytkowników CPAP'ów, chorujących na OBS. Warto zwrócić uwagę, że nasze urządzenia pomiędzy różnymi parametrami monitorują też chrapanie. Starsze generacje CPAP'ów miały nawet wbudowane mikrofony, obecnie chrapanie jest rozpoznawane po charakterystycznych zaburzeniach przepływu. Parametr ten jest ważny z jednego powodu. Dobrze on pokazuje na ile skutecznie ciśnienie "podpiera" nasze tkanki gardła chroniąc nas przed obturacją. Gdy chrapiemy w masce, to niemal pewne jest, że mamy zbyt nisko ustawione ciśnienie albo warto rozważyć zamianę maski na nosową.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.